Avril Lavinge - Smile
Perspektywa Nialla
Leżąc w łóżku przykryty kołdrą pod same uszy przyglądałem się mojej tapecie na telefonie. Tapeta przedstawiała roześmianą Maddie przy ognisku z kubkiem grzanego wina. Bardzo miło wspominam wczorajszy wieczór, bawiliśmy się znakomicie zresztą jak zawsze w swoim towarzystwie. Dzisiejszy wypad na sanki mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych. Przypominając sobie o zimnym śniegu od razu kichnąłem. Po chwili usłyszałem dźwięk dzwonka roznoszący się po całym domu. Uśmiechnąłem się sam do siebie i od razu pobiegłem otworzyć.
Otworzyłem drzwi a moim oczom ukazała się blondwłosa dziewczyna. Na mojej twarzy mimowolnie pojawił się szeroki uśmiech.
-Maddie! Fajnie, że przyszłaś. - przytuliłem ją i pocałowałem lekko w policzek.
- Fuu! Niall, zarazisz mnie. - zaśmiała się. Zaprosiłem dziewczynę do środka, gdzie od razu skierowaliśmy się do mojego pokoju. Mój pokój nie należał do największych, ale nie mogę narzekać na brak miejsca. Na ścianach po przyklejane były różne zdjęcia. Znajdowali się na nich moi kumple, rodzina, gdzieniegdzie były również zdjęcia z mojego dzieciństwa. Nie zabrakło również zdjęć z moimi przyjaciółmi z zespołu. Mogłem śmiało stwierdzić, że było ich tam najwięcej. Zdjęcia z gali, wywiadów, z fankami lub te robione dla żartów zawsze poprawiały mi humor i przypominały mi o tym, że warto wierzyć w marzenia.
- Jak tu uroczo! - zachwyciła się Maddie rozglądając się po pokoju. Zaśmiałem się lekko na słowa blondynki, która bacznie przyglądała się każdemu zdjęciu na ścianie.
Po chwili zobaczyłem kompromitujące mnie zdjęcie znajdujące się na szafce nocnej. Szybko do niej podszedłem i szybko schowałem ramkę ze zdjęciem do jednej z szuflad.
- Co tam masz, Nialler ?- zapytała dziewczyna podchodząc do mnie bliżej. Serce zaczęło mi bić szybciej a w gardle momentalnie pojawiła się wielka gula.
- Nic...- wydukałem- To naprawdę nic takiego. Przysięgam! - mówiąc to, język całkowicie odmawiał mi posłuszeństwa. Na moich policzkach pojawiły się pieczące rumieńce a w brzuchu zaczęły latać motylki. Dziewczyna z każdą sekundą zbliżała się coraz to bliżej.
- Oj, Niallerku nie umiesz kłamać. Oj, nie umiesz.- powiedziała słodko zbliżając swoją twarz do mojej. Oboje patrzyliśmy sobie w oczy a nasze ciała delikatnie się stykały co powodowało jeszcze większe wypieki na mojej twarzy.
Zauważyłem jak jej ręka wędruje do uchwytu od szuflady, gdzie schowałem to głupie zdjęcie. "Cwana"- pomyślałem i szybko chwyciłem jej rękę.
- Oj nie moja droga. Mnie nie wykiwasz. - powiedziałem z triumfalnym uśmieszkiem na twarzy. Zbliżyłem się do niej jeszcze bardziej a następnie wyszeptałem jej do ucha delikatnym głosem:
- Nie tak szybko kochana.
Chwyciłem za uchwyt szuflady i pospiesznie chwyciłem zdjęcie, tak aby Maddie nie widziała co się na nim znajduje. Gdy ukryłem je za moimi plecami, poczułem nagłą chęć kichnięcia, co wykorzystała blondynka, która zwinnie odebrała mi zdjęcie. Po chwili kichnąłem, rozśmieszając przy tym blondynkę.
- Jędza ! Po pierwsze nie wolno śmiać się z chorego a po drugie oddawaj zdjęcie! - zawołałem widząc, że dziewczyna jeszcze nie zdążyła zobaczyć tego zdjęcia. Maddie pośpiesznie udała się na drugi koniec mojego pokoju i kiedy chciała zobaczyć co kryje się na zdjęciu, pobiegłem w jej kierunku krzycząc:
- AAAAATAAAAAAKK !
Dziewczyna zaśmiała się a następnie zwinnie wskoczyła na moje łóżko. Wiedziałem, że blondynka tak łatwo się nie podda, ale postanowiłem walczyć do samego końca.
- Maddie, Maddie, no proszę oddaj mi to. - zrobiłem minę jak kot ze Shreka, lecz dziewczyna nadal była niewzruszona. -Maddie, tak ładnie proszę.- zacząłem po raz kolejny, siadając obok niej na łóżku.
- Nie wyglądasz wcale na chorego! Kłamczuchu. -zaśmiała się dziewczyna, dalej trzymając ramkę za zdjęciem za jej plecami.
- Jestem chory, ale w twoim towarzystwie nie straszna mi nawet choroba.- powiedziałem i słodko się do niej uśmiechnąłem.
-To nie sprawi, że oddam Ci zdjęcie, bez wcześniejszego obejrzenia go! - zaśmiała się i wytknęła w moją stronę język. Udałem obrażonego, myśląc, że blondynka w końcu mi ulegnie, ale tak się niestety nie stało.
Dziewczyna wykorzystując sytuację, wyciągnęła zza pleców zdjęcie i dokładnie mu się przyglądała. Nie chciałem, żeby zobaczyła to zdjęcie. Byłem na nim ja przebrany w księżniczkę na balu karnawałowym. Ale to jeszcze nie wszystko, stojąc w stroju księżniczki na środku sali, płakałem. Tak, płakałem. Miałem może jakieś 5 lat, ale pamiętam ten dzień do dzisiaj.
- Śmiało, możesz zacząć się śmiać !- powiedziałem wstając z łóżka, kierując się w stronę wyjścia. Gdy chwyciłem za klamkę, poczułem delikatny ucisk na moim prawym ramieniu.
-Niall, przepraszam - powiedziała lekko speszona.
-Nic, się nie stało. - powiedziałem odwracając się w jej stronę uśmiechając się przy tym lekko. Tak, na początku byłem troszkę zły, ale w końcu to nic takiego.
- Powiem tylko, że byłeś uroczą księżniczką.- powiedziała posyłając mi serdeczny uśmiech. - A i jeszcze jedno, nienawidzę jak płaczesz. Zdecydowanie wolę uśmiech na twojej słodkiej twarzyczce. - Powiedziała słodko na co szeroko się uśmiechnąłem.
- Kochana jesteś, wiesz? - zapytałem chwytając ją za rękę.
- Tak wiem, a teraz do łóżka. - powiedziała wskazując palcem na moje dwuosobowe łóżko.
Posłusznie wykonałem jej polecenie i już po chwili, leżałem w łóżku , szczelnie przykryty kołdrą. -Mam coś dla Ciebie - powiedziała dziewczyna szperając w swojej brązowej torebce. - O mam!
- Co to takiego ? - zapytałem podekscytowany.
-Syropek, żebyś szybciej wrócił do formy.- powiedziała z uśmiechem na twarzy. Wyjęła z pudełeczka butelkę z syropem a następnie małą plastikową łyżeczkę. Ostrożnie wypełniła łyżeczkę syropem i powoli przysuwała w stronę mojej twarzy.
- A teraz Niall Horan, zrobi: aaaaaaa - powiedziała lekko się śmiejąc. Otworzyłem szeroko buzię a dziewczyna włożyła mi łyżeczkę do ust.
- Pyszneee - powiedziałem rozkoszując się malinowym smakiem.
- Fani, będą z Ciebie dumni. - zaśmiała się szeroko, siedząc na krawędzi mojego łóżka. Lekko poklepałem miejsce obok mnie.
- Chodź tutaj do mnie - powiedziałem. Dziewczyna położyła się obok mnie i bacznie mi się przyglądała. Czułem jak na mojej twarzy, kolejny raz tego dnia pojawiają się czerwone wypieki.
-Mam coś na twarzy, że tak mi się przyglądasz ? - zapytałem, obracając się w jej stronę.
- Nie, po prostu..- zaczęła - pogoda już się poprawiła. W związku z tym, za 2 dni wylatuję do Dani. - powiedziała z nutką żalu w głosie. Byłem zaskoczony, myślałem, że spędzimy ze sobą jeszcze trochę czasu.
- Nie chce, żebyś wyjeżdżała - powiedziałem, głaszcząc jej policzek.
- Mój pobyt w Irlandii i tak znacznie się przedłużył Niall.- powiedziała dotykając mojej ręki, która jeszcze znajdowała się na jej policzku.
- Proszę, zostań jeszcze przynajmniej do Sylwestra. Zrób to dla mnie. - powiedziałem błagalnym głosem. Na prawdę bardzo chciałem spędzić jeszcze trochę czasu z tą uroczą dziewczyną- moją przyjaciółką. Chociaż znamy się tak krótko, już śmiało mogę ją tak nazwać. Rozumiemy się bez słów i co najważniejsze mamy w sobie oparcie i świetnie bawimy się w swoim towarzystwie.
- Z miłą chęcią spędzę z Tobą sylwestra .- powiedziała miło się uśmiechając. Nie wiem co dokładnie blondynka do mnie czuje, ale mam nadzieję, że choć troszkę jej na mnie zależy. Ja osobiście nie dopuszczę do tego, żeby była to tylko Winter Love .
I oto jest piąteczka ;)
Naprawdę dziękujemy za wszystkie komentarze Niesamowicie się cieszymy, że przypadło Wam do gustu nasze opowiadanie. ;) Postanowiłyśmy wprowadzić na naszym blogu, coś takiego, że WY- czytelnicy- możecie zadawać pytania bohaterom w komentarzach ;) . Mamy nadzieję, że pomysł Wam się spodoba. ;) Czekamy na pytania ;)
Dominika , xoxo
Czytając Wasz blog od razu pojawia mi się uśmiech na twarzy i mam lepszy dzień.Mam nadzieję,że niedługo będzie kolejny rozdział ;3 czekam ♥
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym opowiadaniu. Jest ekstra. Z niecierpliwością czekam na 6.
OdpowiedzUsuńDodajecie rozdziały w niesamowitym tempie i bardzo się z tego cieszę. To było takie... Romantyczne? Słodkie? Nie wiem. W każdym razie, niech Maddie nie wyjeżdża! Niech z nim zostanie!
OdpowiedzUsuńboziuuuu idealnie!! błagam dodajcie szybciutko !! plosiee xoxo
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Zazdroszczę wam? Czego? Już mówię!
OdpowiedzUsuńMacie taki mega talent.Fabuła jest taka ciekawa przez co lekko to się czyta.Pomysły są mega a Nialler w tym opowiadaniu jest taki uroczy! Jest to jeden z lepszych blogów jakie czytam! Naprawdę :) Do tego bardzo regularnie dodajecie rozdziały to mnie cieszy!
Mam nadzieję , że będziecie pisac tego bloga bardzo długo i nie zaprzestaniecie szybko. Życze dużej weny - której narazie wam nie brakuje!
Bardzo się cieszę , że trafiłam na tego bloga i zostane tu do samego końca :))
- - - - - - - - - - - -
http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/
Kocham < 3 Macie talent : D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego rozdziału . :) @notalwayshappy7
Kiedy następny??? Poinformuj mnie na tt @_oliviaxoxo_
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział:) Kocham styl w jakim piszecie, tak lekko się to czyta;) Dodatkowo nasz słodki Nialler! Tym opowiadaniem poprawiacie mi humor, dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ^^ Kocham to opowiadanie <3 Tylko szkoda, że akcja się tak szybko kręci ;D Czekam na następny i zapraszam do mnie na nowy rozdział, mam nadzieję, że wpadniecie <3
OdpowiedzUsuńcan-we-stop-this-for-a-minute.blogspot.com
Świetny rozdział jak wszystkie inne <3 Kocham waszego bloga ;)
OdpowiedzUsuń