MAŁA PRZERWA!

Spokojnie, nie zawieszamy bloga!
Potrzebujemy chwili wytchnienia na rzecz dobrych ocen w szkole, przypływu weny, by rozdziały były jeszcze lepsze :)
Trzymajcie kciuki za nasz szybki powrót i odwiedzajcie nasze blogi (linki po prawej stronie)!

Widzimy się niedługo!!!

xx

poniedziałek, 28 stycznia 2013

7. Give Me Love

     Ed Sheeran - Give Me Love

 Tak bardzo chciałbym z nią pojechać i jestem pewien, że ona też bardzo tego chce. Ja mogę sobie przysiądz tylko tyle, że zrobię wszystko, żeby z nią wyjechać. Może to trochę dziwne, ale bardzo mi na niej zależy. Nigdy nie spotkałem dziewczyny tak interesującej, Maddie ma w sobie to "coś" czego doszukiwałem się w każdej poznanej dotąd dziewczynie  Mianowicie kryje w sobie coś magicznego, co z minuty  na minutę  staje się jeszcze bardziej interesujące i pociągające.
-Proszę, pani herbata.- po wypowiedzeniu tych słów przez kelnera, zorientowałem się, że na dłuższą chwilę się zamyśliłem.
- Dziękuję bardzo.- powiedziała Maddie serdecznie uśmiechając się w stronę kelnera. Następnie chwyciła w dłonie kubek gorącej herbaty, aby po chwili upić łyk gorącego napoju.
- Podać coś jeszcze?- zapytał miło kelner.
-Ja .. poproszę kubek gorącej czekolady.- powiedziałem zwracając się do kelnera, który niegdyś bardzo często obsługiwał mnie i moich kolegów, gdy wracając ze szkoły wpadaliśmy napić się czegoś zimnego, lub gorącego. Najczęściej w zimę zamawialiśmy gorącą czekoladę, natomiast w zimę była to schłodzona cola. Kelner przytakując głową, lekko się uśmiechnął a następnie odszedł od naszego stolika.
      Po odejściu kelnera, przysunąłem się bliżej dziewczyny, kładąc głowę na jej kolanach. Do moich nozdrzy dotarł jej delikatny zapach perfum. Był bardzo kuszący, o zapachu kwiatów. Zdecydowanie, pociągał mnie ten zapach. Kątem oka zauważyłem, że dziewczyna się śmieje.
-Co jest ?- zapytałem z lekkim zdezorientowaniem. Dziewczyna próbowała udawać poważną, lecz za żadne skarby jej to nie wychodziło.- O co chodzi ?- zapytałem powtórnie patrząc dziewczynie prosto w oczy.
-Nic, nic.- powiedziała wymijająco.
-No wez, pokaż co tam masz. - powiedziałem i wziąłem do ręki jej laptopa. Dziewczyna lekko się oburzyła, ale już po chwili znowu wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. Spojrzałem na laptopa, gdzie znajdowało się zdjęcie, gdy pierwszy raz założyłem szpilki. Przypominając sobie to wydarzenie sam nie umiałem powstrzymać się od śmiechu. Gdy ja razem z Maddie nie umieliśmy się opanować, kelner przyniósł moją gorącą czekoladę. Podziękowałem miło ciągle się śmiejąc.
- To był mój pierwszy raz..- powiedziałem pomiędzy wybuchami śmiechem. - W szpilkach - dokończyłem po chwili.
- Wyglądałeś bardzo pociągająco- powiedziała, cała czerwona ze śmiechu blondynka. Na te słowa, znów zaczęliśmy się śmiać. - Gorącoo- wyszeptała blondynka.
- W moim towarzystwie nie może być zimno, przecież jestem gooorącyy - powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- Śmieszzne, naprawdę śmieszne. - powiedziała Maddie posyłając mi wątpiące spojrzenie.
          Nie minęło 15 minut a nasze kubki, gdzie niegdyś znajdował się ciepły napój zostały całkowicie opróżnione. Postanowiliśmy wyjść się przewietrzyć, bo w barze z minuty na minutę znajdowało się coraz więcej osób, co powodowało, że w pomieszczeniu robiło się coraz cieplej.Zostawiając banknot na stoliku, chwyciłem blondynkę za rękę i razem udaliśmy się w stronę wyjścia.
- Ooo, w końcu świeże powietrze.- zaśmiała się blondynka ukazując tym samym rząd białych zębów. Zgodziłem się z nią rozglądając się po okolicy. - Co robimy? - zapytała spoglądając w moją stronę.
-Hmm.. Mam pewien pomysł.- chwyciłem ją za rękę i delikatnie pociągnąłem za sobą.
          Szliśmy zaśnieżonymi uliczkami Mullingar dopóki nie doszliśmy do wyznaczonego celu. Znajdowaliśmy się właśnie przed jednym z irlandzkich lodowisk.
- Naprawdę Niall ?- zapytała ze zdziwieniem Maddie na co lekko przytaknąłem głową. - Ja nigdy w życiu nie jeździła na łyżwach.!
- Ja też nie jestem mistrzem.- zaśmiałem się lekko widząc przerażoną twarz blondynki.- Nie bój się, będziemy trzymać się razem.- uśmiechnąłem się miło ściskając mocniej dłoń blondynki.- Chodź, wypożyczymy łyżwy.- powiedziałem a następnie razem skierowaliśmy się w stronę wypożyczalni łyżew.
            Już po 15 minutach siedzieliśmy na ławce z założonymi na stopy łyżwami. Z nieba zaczął spadać biały puch co nie uszło naszej uwadze. Lubiłem kiedy padał śnieg, panował wtedy klimatyczny nastrój.

okiem Maddie: 

- To jak, śmigamy? - Niall trącił mnie łokciem, a moja pewność siebie gdzieś zniknęła.  Już wyobrażałam sobie, jak upadam na lód i jak rozbijam sobie czaszkę. Mój uraz akurat był najmniejszym problemem - byłam bowiem narażona na wskazywanie mnie palcem i głośne wyzwiska kierowane do mnie przez wszystkie piękne dziewczyny, które po lodowej tafli poruszały się z wdziękiem i gracją.
- Zobacz, jak one jeżdżą.. - Schowałam twarz w dłoniach. - Już widzę, jak się ze mnie nabijają.
     Niall ujął moją dłoń. Uśmiechnęłam się, a on zapewnił mnie, że nikt nie będzie się ze mnie śmiał. Wiedząc, że będzie inaczej, mimo wszystko mu uwierzyłam.
- Znam te dziewczyny - Wytłumaczył mi. Nie pocieszył mnie tą informacją. - Co roku próbują popisać się nowymi sztuczkami. Nie zwracaj na nie uwagi, powiemy im najwyżej, że dopiero się uczysz jeździć.
Pokiwałam niepewnie głową, a potem stałam już w pozycji pionowej.
Trochę jak na obcasach.
Zabawnie.
- Proszę, proszę! - Przy wejściu na lodowisko "podjechała" właśnie wysoka blondynka w białych spodniach i różowych nausznikach. Zapewne królowa lodowiska. - Kogo Horan przyprowadził!
Niall uśmiechnął się do mnie i puścił oczko.
- Jasmine - Uśmiechnął się do niej, trochę sztucznie. Kochany Niall, był dla wszystkich dobry, a przynajmniej starał się być. - Maddie jest nowa, dopiero uczy się jazdy na lodzie.
Blondynka spojrzała na mnie krzywo.
- Maddie. - Wypowiedziała moje imię z dość dziwnym akcentem.
Potem wzruszyła ramionami.
- No cóż. - Prychnęła. - Powodzenia w nauce.
     Zobaczyłam fałszywość w jej oczach, zanim zniknęła mi z pola widzenia. Taka osoba nie motywowała do nauki, wyobrażałam już sobie, jak zajeżdża mi drogę, gwiżdże i wyzywa.
Jak dobrze, że był ze mną Niall.
- Raz.. dwa.. - Blondyn powoli sunął po lodzie, trzymając mnie za ręce. Stałam sztywno, bez ruchu, bojąc się zgiąć kolana i ruszyć przed siebie.
- Ja nie dam rady. - Podniosłam głowę i ujrzałam w dali przeklętą Jasmine. W dali obgadywała mnie już ze swoimi koleżankami.
Dostrzegł to i Niall, patrząc przez ramię.
- Ej, skup się. - Powiedział mi prosto w oczy. - Masz się nauczyć.
Bycie nauczycielem i bycie poważnym totalnie mu nie wychodziło. Po chwili zanosiliśmy się już śmiechem, gdy sam Niall mało nie upadł na twardy lód.
- Ej, serio mówię. - Westchnęłam. - Nie dam rady.
Ściskałam kurczowo jego dłonie, co chyba mu się spodobało. Po chwili jednak dotarło do niego, że musi nauczyć mnie jazdy na łyżwach, więc blondyn wpadł na ciekawy, ale jakże drastyczny pomysł.
- Puść mnie. - Powiedział stanowczo.
Co??
- No puść, nie bój się. - Powielił swą prośbę. Czułam, że zaraz upadnę.
     Powoli rozluźniłam mocny uścisk i puściłam jego lewą rękę. Niall uśmiechnął się i polecił zrobić to samo z prawą ręką.
-Śmiało, Maddie. - Posłał mi urocze spojrzenie. Moje kolana zmiękły, jak miałam utrzymać się na lodzie?
     Niepewnie puściłam drugą rękę, a potem  stanęłam sztywno. Nie zorientowałam się wcześniej, że jestem na środku lodowiska. Nie miałam się czego złapać.
Zachwiało mną.
Zakołysało.
Wiatr prawie nie wiał, ale nadludzka siła zepchnęła mnie na lód.
- Nic ci nie jest? - Usłyszałam głos Nialla. A więc tak jak przewidywałam: Upadek.
- Chodź, usiądziesz sobie.. - Głos blondyna wydawał się być przerażony. Mnie bolała tylko głowa, ale czułam się dobrze.
Zmieniłam zdanie, gdy w głowie zawirował mi cały świat i ledwo znalazłam się na ławeczce, z boku lodowiska.
- Masz, przyłóż do głowy. - Niall trzymał kawałek lodu.
Uśmiechnęłam się.
- Już raz dotknęłam dzisiaj lodu głową. - Zachichotałam. - Dziękuję bardzo.
Niall uśmiechnął się, ale przerażenie na jego twarzy wróciło po chwili i zaczął się wypytywać, czy wszystko ze mną w porządku.
- Może wody? - Klęknął przede mną, zastanawiając się nad moim stanem zdrowia.
Nie pomogły zapewnienia, że wszystko jest w porządku.
- Uuu.. - Niall dotknął mojego czoła. Bolało. - Będzie siniak.
     Moja twarz rozpalała mnie coraz bardziej. Dziwne, przecież nie upadłam tak mocno. Oby nic mi nie było.
Kiedy znów zapewniłam Nialla, że jest OK, ten usiadł obok mnie i ściskając moje dłonie, wciąż bacznie mi się przyglądał.
- Głupim pomysłem było cię tu zabierać.. - Wzdychał sam do siebie, mając żal.
- Oj, przestań! - Posłałam mu ciepły uśmiech. - Wspaniale było stanąć na lodzie po raz pierwszy.
     Uścisk na moich dłoniach zacisnął się mocniej.
- Serio? - Spytał niepewnie Niall.
Pokiwałam głową, a ta rozbolała mnie jeszcze bardziej. Widząc grymas na mej twarzy, Niall znów się zaniepokoił.
- Mad? - Zwrócił się zdrobniale.
Och, pokochałam to przezwisko od pierwszej chwili.
     Spojrzał mi w oczy, przysuwając się bliżej. A więc naprawdę się o mnie bał..
Niall. Przez zawroty głowy i pulsujące ciepłem policzki, zaczęłam widzieć go podwójnie, ale omamy szybko zniknęły, gdy uścisk blondyna na moich dłoniach umocnił się jeszcze bardziej.
Na policzku poczułam zimne powietrze, zorientowałam się, że to Niall macha dłońmi, by rumieńce na mej twarzy ustąpiły.
- Niall.. - Powiedziałam cicho, a on znów znalazł sie bliżej mnie.
     Nie musiałam nic mówić, a on wreszcie przestał pytać o mój stan zdrowia. Widząc mój delikatny uśmiech i jeszcze większe rumieńce, uśmiechnął się szeroko i marszcząc brwi, chciał mnie o coś zapytać.
Bez zastanowienia pokiwałam głową.
     Niebieskie oczy przysuwały się coraz bliżej mnie, stawały się większe, a ja tonęłam w nich coraz głębiej. Moja twarz płonęła, głowa bolała , ale nie miałam teraz czasu na ubolewanie nad sobą. Ten uroczy blondyn zbliżał się do mnie powoli, delikatnie, a ja wręcz nie mogłam się doczekać tego, co stanie się za chwilę.
- Maddie.. - Usłyszałam jego cichy głos, gdy to ja przejęłam inicjatywę i zbliżyłam się do niego, o mały włos nie zderzając się z nim czołem.
     Nareszcie. Stęskniłam się za nim, chociaż jeszcze nigdy go nie całowałam. Wreszcie mogłam dotknąć jego czerwonych od mrozu ust, jego gorących policzków i zmierzwionych włosów. Wreszcie mogłam go pocałować.

oczami Nialla

     Przysunęła się do mnie i po prostu to zrobiła! Byłem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Smakowałem jej cudownych ust, a pocałunek... najcudowniejsza rzecz na świecie. Mogłem trwać tak godzinami, ale Maddie nagle przestała.

oczami Maddie

     Idiotka. Co ja zrobiłam?
- Przepraszam. - Wydukałam i odsunęłam się od niego.
     Rozejrzałam się niepewnie dookoła. Jasmine wpatrywała się we mnie niczym w obraz. Znienawidzony obraz, a ja już skakałam w duchu z radości, że była tego świadkiem.
- Maddie. - Powiedział cicho Niall, a ja nie chciałam na niego spojrzeć. Pewnie mnie teraz znienawidzi.
Mimo wszystko, spojrzałam.
- Wybacz.. mam gorączkę. - Wytłumaczyłam głupio.
Niall złapał dłonią moje czoło i spojrzał głęboko w oczy.
- Hej, jest OK.. - Uśmiechnął się do mnie. Objął mnie ramieniem i spojrzał w dal, dostrzegając przy okazji Jasmine, która podjechała do bandy, krzywo się na nas patrząc.
- Co, panna Maddie już umie perfekcyjnie jeździć? - Spytała drwiąco.
Niall puścił to mimo uszu.
- Maddie świetnie sobie radzi. - Uśmiechnął się do mnie, a potem Jasmine odjechała.
Spojrzałam na blondyna.
- Kłamiesz, jeżdżę koszmarnie. - Przyznałam.
Niall musnął nosem mój policzek. Po mojej skórze przebiegły ciarki, a moje serce zaczęło szybciej bić.
- Chwila. - Odsunęłam się od niego.
Irlandczyk uniósł brew.
- Czy ja.. - Zaczęłam niepewnie. - Czy ja ci się spodobałam.. ?
Niall roześmiał się.
Czyżbym się wygłupiła?
     Zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość.  Spojrzał mi w oczy raz jeszcze, a potem przycisnął swoje usta do moich.
- To zależy, czy ja Ci się spodobałem.. - Szepnął, uśmiechając się. Pozwoliłam pocałować się jeszcze raz.


A więc oto jest rozdział siódmy. Chciałabym Was przeprosić a to, że pojawił się on tak późno, mam nadzieję, że wybaczycie ^,^ Rozdział pisałam razem z Karoliną, co można zauważyć przez perspektywę Maddie . ; )) Dziękujemy za Wszystkie komentarze i tak dużą ilość wyświetleń. ;* 
Mamy teraz ferie, więc możliwe, że rozdział pojawi się już niebawem. Czekajcie cierpliwie ^^
Do napisania, Dominikaa ;) xx 

6 komentarzy:

  1. Cuuudowny!!
    Nareszcie doczekałam się ich pocałunku! Genialnie opisane!
    Czekam na następny x

    OdpowiedzUsuń
  2. boże jakie to dziwne... czytam o tym co się działo po upadku i mam motyle w brzuchu. ale rozdział the best!! <3 koooocham !! :* macie naprawde znakomite pomysły. już nie mg sie doczekac nastepnego rozdziału
    @AdriannSypka

    OdpowiedzUsuń
  3. Naddie!! Ahrrr.. KOCHAM TO!
    jeju! cudowny jak każdy!
    Już nie mogę się doczekać następnego! <33
    dodaje do obderwowanych i zapraszam do siebie: show-me-the-lovee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie! ^ ^ świetny ♥ nie mogę doczekać się kolejnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteście wspaniałe! Długo czekałam, ale było warto. Wiecie co? Szczerze to mi az łzy teraz lecą. Nie wiem czemu, może poprostu to jest aż tak cudowne? Tak pewnie tak!
    Wiedziałam, że ten moment niedługo nastąpi i jest *.* matkooooo, cudownie opisane! Nie wiem jak wy to robicie, ale gdy czytam każdy wasz rozdział czuję jakbym to ja była Maddie. To jest wspaniałe.
    Mam nadzieje, że nowy rozdział pojawi się jak najszybciej :))
    - - - - - -
    http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to słodkie <3 Med i Niall *.* Świetne piszecie rozdziały, nie wiem jak to robicie no ale są po prostu boskie :))

    -----------
    http://dreamsdocometrueyoujusthavetowant.blogspot.com/2013/02/powitanie.html

    OdpowiedzUsuń